Witaminę C i bioflawonoidy w 1936 roku odkrył węgierski badacz Albert Szent Gyorgyi i nazwał je witaminą P. Badacz wykazał, że witamina C, rutyna i narygenina - flawonoidy wyizolowane z cytrusów zmniejszają łamliwość naczyń włosowatych i uszczelniają ich ścianki./p>
W następnych latach naukowcy zajęli się sztucznymi witaminami ignorując witaminę P czyli flawonoidy. W badaniach laboratoryjnych sztuczne witaminy A, C i E skutecznie neutralizowały wolne rodniki i to wystarczyło aby przez długie lata polecano zjadanie ich w dużych ilościach. Podejście do sztucznych witamin zmieniono dopiero w 1994 roku po opublikowaniu badań przeprowadzonych na grupie ochotników. W badaniach uczestniczyli mężczyźni po pięćdziesiątym roku życia, palący papierosy, czyli najbardziej narażeni na choroby serca i nowotwory. Mężczyzn podzielono na grupy i przez 6 lat jednej grupie podawano sztuczny beta-karoten, drugiej sztuczną witaminę E, trzeciej beta-karoten i witaminę E a czwartej placebo.W grupie przyjmującej sztuczny beta-karoten na raka płuc zachorowało o 18% więcej mężczyzn w stosunku do tych, którym podawano placebo, a śmiertelność wyniosła 8%. Mężczyźni częściej umierali na nowotwory niż na zawały. W grupie przyjmującej witaminę E śmiertelność była taka sama jak w tej, która zażywała beta-karoten ale częściej umierali na zawały i udary.
Uważano, że beta-karoten jest bezpieczniejszy niż witamina A i aby to udokumentować w 1996 roku rozpoczęto badanie na grupie byłych palaczy, obejmujące wpływ sztucznej witaminy A i sztucznego beta-karotenu na raka płuc. Ze względów humanitarnych po 4. latach badanie przerwano. Stwierdzono bowiem, że codzienne przyjmowanie zarówno sztucznej witaminy A jak i sztucznego beta-karotenu zwiększało ryzyko zawałów serca i raka płuc. W porównaniu do placebo rak płuc występował o 28% częściej a śmiertelność o 17%. Inne badania z zastosowaniem sztucznych witamin wykazały zwiększoną śmiertelność ludzi chorych na raka układu pokarmowo - wydalniczego (okrężnica, wątroba, trzustka, żołądek). Stwierdzono również, że nadmiar witaminy A powoduje u kobiet osteoporozę. A kobiety w ciąży jedzące w nadmiarze witaminę A rodziły dzieci z wrodzonymi wadami.
W połowie lat 80-tych przeprowadzono badania ze sztuczną witaminą C. Po roku je przerwano, ponieważ u osób przyjmujących sztuczną witaminę C blaszki miażdżycowe w naczyniach szyjnych odkładały się dwa razy szybciej niż w próbie z placebo, a u palaczy 5 razy szybciej. W tym przypadku, witamina C zachowywała się jak silny utleniacz, zwiększając poziom wolnych rodników. Kobiety chore na cukrzycę, zażywające sztuczną witaminę C przez 14 lat, umierały na zawały i udary dwa razy częściej niż te, które jej nie jadły.
Błąd badaczy polegał na tym, że stosując sztuczną witaminę C, ignorowali bioflawonoidy, przy sztucznym beta-karotenie zapominali o 599. innych karotenoidach. a w badaniach z witaminą E o tym, że witamina ta występuje w przyrodzie w ośmiu formach.
Na szczęście już od kilkunastu lat specjaliści nie polecają sztucznych witamin, ponieważ nie spełniły pokładanych w nich nadziei. Syntetyczne witaminy są polecane do leczenia awitaminoz, chorób spowodowanych niedoborem witamin w organizmie, na przykład szkorbutu (witaminy C), kurzej ślepoty (witaminy A), czy krzywicy (witaminy D). Należy pamiętać, że sztuczna witamina A to czysty retinol, witamina C to kwas askorbinowy a witamina E - tokoferol. Natomiast naturalne witaminy to te same związki ale występujące w roślinach z całą rodziną fitoskładników działających ze sobą w synergii (wspomagających swoje działanie), co zwiększa ich skuteczność.
Na przykład:
witamina C i bioflawonoidy
witamina A i inne karotenoidy
witamina E i jej formy
W przeciwieństwie do sztucznej witaminy E, naturalna, w obecności luteiny chroni człowieka przed chorobami serca. Stwierdzono, że osoby zjadające dużo kolorowych warzyw i mające we krwi alfa-karoteny, znacznie rzadziej chorują na raka płuc. Mężczyźni, którzy mają we krwi dużo likopenu rzadziej zapadają na raka prostaty. Luteina i inne karotenoidy występujące w szpinaku, jarmużu czy dyni zabezpieczają przed degradacją plamki żółtej w oku. Synergię działania fitoskładników wykazano badając ich zdolność neutralizowania wolnych rodników przez różne składniki zawarte w diecie.
Onkolodzy wielokrotnie wykazywali synergię działania różnych fitoskładników, na przykład kurkuminy i piperazyny. Kurkumina znajdująca się w kurkumie jest źle przyswajalna przez organizm człowieka. Natomiast dodanie do niej czarnego pieprzu (piperazyna) w obecności oliwy z oliwek lub oleju rzepakowego powoduje tysiąckrotne zwiększenie przyswajalności kurkuminy. W towarzystwie papryki kurkumina przyswajana jest przez organizm 2000 razy szybciej.
Należy także zwrócić uwagę na fakt, że zarówno sztuczne jak i naturalne witaminy korzystają z tych samych torów metabolicznych. Jeżeli zjemy na przykład ugotowaną marchew z odrobiną tłuszczu to będziemy dobrze przyswajali alfa i beta-karoten oraz inne karotenoidy. Ale jeśli po obiedzie przyjmiemy sztuczną witaminę A to nie przyswoimy karotenoidów bo syntetyczna witamina zajmie tor metaboliczny. Należy pamiętać, że syntetyczna witamina A stosowana w nadmiarze jest trująca a poza tym może przyczynić się do powstawania chorób nowotworowych. Natomiast jedząc kolorowe warzywa zawierające karotenoidy nie zatrujemy się gdyż organizm produkuje witaminę A z beta-karotenu w takiej ilości jaka jest w danym momencie potrzebna. Palacze biorący udział w badaniach i jedzący sztuczną witaminę A nie przyswajali innych karotenoidów i chorowali na raka. Podobnie do witamin, swoje tory metaboliczne mają minerały, na przykład wapń i magnez czy miedź i cynk. Magnez najlepiej się przyswaja gdy stosunek Ca do Mg wynosi 2 : 1. Jeżeli zjemy więcej wapnia to przyblokuje on tor metaboliczny magnezu, którego nie przyswoimy. Przy dużej zawartości miedzi w posiłku nie przyswoimy cynku.
Można ograniczyć umieralność wprowadzając do codziennej diety warzywa i owoce!
Udokumentowano to przeprowadzając proste badanie o nazwie EPIC. Włączono do niego pół miliona osób z 10 krajów Europy. Badanie trwa już ponad 10 lat i nadal jest kontynuowane. Ocenia się w nim wpływ diety na występowanie schorzeń oraz śmiertelność. Wybrano osoby zjadające dziennie 1, 3 i 5 porcji warzyw i owoców. Jedna porcja to 16dkg warzyw i 8 dkg owoców. Po 10 latach stwierdzono, że zjadając dziennie jedną porcję owoców i warzyw można zmniejszyć śmiertelność o 20%, 3 porcje o 50% a przy 5. porcjach zredukowano ryzyko zgonów o 60-70%.
Literatura: Richard Beliveau, Denis Gingras, 2009, Dieta w walce z rakiem, Warszawa
Wykład lekarza med. Katarzyny Świątkowskiej